Część moich postów być może na pierwszy rzut oka was zdziwi – co ma wspólnego rozwój mowy z kontaktem wzrokowym? Okazuje się, że bardzo dużo! Kontakt wzrokowy jest pierwszym po płaczu dostępnym dziecku sposobem komunikowania się z otoczeniem! Jest to też coś, na co często nie zwracamy uwagi w codziennych sytuacjach, dlatego warto przez parę dni uważnie poobserwować malucha właśnie pod kątem kontaktu wzrokowego.

To, że niemowlę poszukuje kontaktu wzrokowego z opiekunem, wydaje się naturalne. Jednak nie u wszystkich dzieci tak jest. Te maluchy, które mają trudności w nawiązywaniu i utrzymywaniu połączenia na linii wzroku, będą doświadczały również trudności w komunikacji i mowie.

Trudności w nawiązywaniu i utrzymywaniu kontaktu wzrokowego mogą (ale nie muszą!) świadczyć o całościowych zaburzeniach w rozwoju. Jeśli na wczesnym etapie zauważymy te problemy i mamy pewność, że nie są to zaburzenia związane z wadą wzroku, możemy rozpocząć ćwiczenia – nawet już z kilkutygodniowym maluszkiem!

Jeśli zaobserwowaliście trudności w kontakcie wzrokowym – przez jakiś czas ćwiczcie z dzieckiem, uważnie obserwując czy jest poprawa. Jeśli nie – konieczna będzie wizyta w poradni psychologiczno-pedagogicznej.