Z poprzednich wpisów z tej serii wiecie już, że elementami prymarnymi (pierwszymi i mówiąc wprost – łatwymi) są samogłoski i wyrażenia dźwiękonaśladowcze. A obok nich stoją sylaby otwarte.

Czym są sylaby otwarte i co to znaczy, że można je do mowy dziecka [su_highlight]wprowadzać[/su_highlight]?

Jak w wielu wskazówkach z tej serii – również i w tej – chodzi o to, by dziecku ułatwić rozwój mowy, dzięki wybieraniu i uwydatnianiu takich elementów językowych, które będą dla niego łatwe do przyswojenia.

Dla niektórych dzieci sylaby otwarte są na tyle łatwe, że zastępują całe wyrazy. I może się tak dziać nawet do 2 roku życia. O ile sylaba rzeczywiście pełni funkcję wyrazu (czyli przykładowo: maluch zapytany co to jest, zawsze odpowie “ka” na określenie kawy) – jest to norma rozwojowa i nie należy się tym martwić.